Odlot z poślizgiem – co da mi ubezpieczenie podróżne?
Pogoda, awaria, nadzwyczajne wydarzenia – wiele sytuacji może doprowadzić do tego, że nasz samolot, pociąg czy autokar wyruszą w trasę ze sporym opóźnieniem. W takim wypadku przydatne może się okazać ubezpieczenie turystyczne.
Ubezpieczyciel nie zagwarantuje nam, że dotrzemy na miejsce na czas. Ale może obiecać, że wesprze nas w sytuacji dużego opóźnienia wybranego przez nas środka transportu.
Jeśli wylot albo odjazd opóźnia się o więcej niż cztery godziny i mamy potwierdzenie takiej sytuacji na piśmie od przewoźnika, możemy zwrócić się do ubezpieczyciela o zwrot kosztów związanych właśnie z nieoczekiwanym opóźnieniem.
O co konkretnie chodzi? Długie godziny spędzane na lotnisku lub dworcu wiążą się z kupnem posiłku czy napoju. Jeśli opóźnienie jest ekstremalnie długie, czasami – by uniknąć spania na lotniskowych ławeczkach – wynajmujemy hotel. Czasami musimy kupić również ubrania i podstawowe kosmetyki – bagaż przecież został nadany... I właśnie takie wydatki pokryje w ramach polisy ubezpieczyciel. W sumie może to być maksymalnie równowartość 250 euro. Ważne jest, by za wszystko brać rachunek.
Kolejną istotną sprawą jest to, że tego rodzaju ochrona nie jest wpisana we wszystkie polisy. W przypadku pakietów PODRÓŻE, dotyczy to wyłącznie wersji Optimum i VIP.
Co w sytuacji, kiedy zaginie nam bagaż? Czytaj o tym, jak chroni ubezpieczenie turystyczne.