Jestem chory i wyjeżdżam. Co na to ubezpieczenie podróżne?
Choroba nie zawsze musi przekreślać podróżowanie. Przed wyjazdem za granicę trzeba się jednak zorientować, jak ubezpieczenie podróżne ma się do naszego aktualnego stanu zdrowia.
Ubezpieczenie podróżne a zachorowanie
Zdarza się, że wraz z nadejściem upragnionego urlopu podupadamy na zdrowiu, przeziębimy się, złapie nas wirus… Jeśli jednak wydaje się nam, że to chwilowe i wkrótce przejdzie, warto udać się do lekarza, by potwierdzić, że nasze odczucia nie są jedynie zaklinaniem rzeczywistości. Jeśli bowiem już w czasie wyjazdu nasz stan nagle się pogorszy, możemy mieć problem z uzyskaniem pomocy ubezpieczyciela. Dlatego dobrze jest wziąć od naszego lekarza zalecenia na wypadek nagłego pogorszenia sytuacji, a także potwierdzenie na piśmie, że stan zdrowia pozwala nam np. na lot samolotem.
Jeśli jednak okaże się, że nasz lekarz stanowczo odradza nam podróży i zostanie to wpisane do naszej karty, wówczas w razie pogorszenia się stanu zdrowia, ubezpieczyciel może odmówić pokrycia kosztów pomocy medycznej.
Ochroną w czasie wyjazdu nie będą objęte również wszystkie problemy zdrowotne wynikające z operacji i zabiegów, które przeszliśmy w ciągu roku poprzedzającego podróż. To samo dotyczy leczenia i rehabilitacji po wypadkach.
Wyłączone z ochrony są również wszelkie konsekwencje dolegliwości natury psychicznej (np. depresji, nerwic), a także chorób przenoszonych drogą płciową, zakażenia HIV, a także AIDS.
Ubezpieczenie podróżne a choroba przewlekła
Wszelkie choroby przewlekłe należy zgłaszać już na etapie kupowania ubezpieczenia. By korzystać z ochrony, musimy bowiem opłacić dodatkową składkę. Zapewnia ona finansowanie w razie pogorszenia stanu zdrowia albo komplikacji wynikających właśnie z choroby przewlekłej, np. cukrzycy czy astmy. Ale jeśli zwyczajnie skończą się nam leki, które stale zażywamy, wówczas polisa nie zadziała.
Więcej o chorobach przewlekłych w polisie turystycznej czytaj TUTAJ.
Ubezpieczenie podróżne a choroba śmiertelna
Za chorobę śmiertelną uznaje się „nieuleczalną chorobę prowadzącą do przedwczesnej śmierci, która w chwili rozpoznania nie może być wyleczona lub leczona przyczynowo i która w przewidywalnym okresie (6 miesięcy) zakończy się śmiercią”.
I tu nie ma wyjątków: ubezpieczenie nie pokryje kosztów leczenia związanych z chorobami śmiertelnymi zdiagnozowanymi przed wyjazdem w podróż.