Sprzęt sportowy z wypożyczalni a ubezpieczenie turystyczne
Narciarze, zwłaszcza ci początkujący, często korzystają z wypożyczalni sprzętu. Podobnie ci, którzy postanowili spróbować swoich sił np. na desce surfingowej. To normalne – nim wydamy majątek na sprzęt, chcemy sprawdzić, czy złapiemy bakcyla. Sęk w tym, że to istotny szczegół z punktu widzenia ubezpieczenia turystycznego.
Ubezpieczenie sprzętu sportowego zawiera się w polisie narciarskiej, sportowej, a także w najwyższych pakietach ubezpieczenia turystycznego – PODRÓŻE OPTIMUM i VIP. Zasady w każdym przypadku są podobne – ubezpieczyciel określa, do jakiej wartości zwróci ubezpieczonemu pieniądze w razie kradzieży czy zniszczenia sprzętu.
Ogólne warunki ubezpieczenia mówią o tym, czym dokładnie jest sprzęt sportowy (inaczej to wygląda w polisie sportowej, a inaczej w ubezpieczeniu turystycznym) oraz już szczegółowo sprzęt narciarski.
Wyliczone są tam również wyjątki, w których sprzęt nie będzie chroniony. Chodzi o sytuacje, w których np. ktoś ukradnie albo zniszczy narty pozostawione bez opieki, gdy zrobi to ktoś z naszej rodziny albo my sami, czy też kiedy coś złego dzieje się w czasie uprawiania sportu poza miejscami do tego wyznaczonymi (tu wiele zależy od wybranego przez nas pakietu ubezpieczenia). Ale w gronie wyjątków w zakresie ubezpieczenia tak turystycznego, jak sportowego i narciarskiego, jest sprzęt, „wynajęty, użyczony, powierzony ubezpieczonemu”.
Ale już konkretnie ubezpieczenie narciarskie zapewnia inny rodzaj ochrony, związany z wypożyczonym sprzętem. Otóż jeśli z różnych, niezależnych od nas przyczyn zdarzy się, że zniszczeniu lub kradzieży ulegnie nasz własny sprzęt sportowy, ubezpieczyciel pokryje koszty wypożyczenia nart do kwoty 15 euro za dzień (w sumie maksymalnie 150 euro).
